Internet mobilny jest niezwykle wygodną opcją, która pozwala na dostęp do sieci z praktycznie każdego miejsca. Dzięki takiemu rozwiązaniu można być niezależnym od awarii internetu w domu, jak i cieszyć się połączeniem nieograniczanym przez innych domowników. Często słyszy się o ofertach internetu mobilnego bez limitu danych, które z pewnością brzmią bardzo atrakcyjnie. Jednak czy naprawdę można zakupić coś takiego jak nielimitowany internet mobilny? Czy też może takie oferty mają „haczyki”, z którymi trzeba się liczyć?
Oferty internetu mobilnego bez ograniczeń
Niemalże każdy polski dostawca mobilnego internetu ma w swoim katalogu ofertę, która miałaby nie narzucać klientom żadnego limitu danych, które można wykorzystywać bez płacenia żadnej kary (które to potrafią być naprawdę wysokie). Takie rozwiązanie z pewnością byłoby wygodne, zwłaszcza jeśli z internetu miałoby się korzystać w innych warunkach niż prywatne użytkowanie. W końcu doświadczenie pokazuje, że nawet tak ogromne pakiety jak 250 GB na miesiąc potrafią bardzo szybko się wyczerpywać, szczególnie jeśli ktoś jest miłośnikiem filmów i seriali. Dlaczego więc nielimitowanych pakietów internetu mobilnego nie wykorzystuje się w miejscach, które zużywają dziesiątki gigabajtów danych komórkowych dziennie?
Nielimitowany internet mobilny – druga strona medalu
W praktyce jednak większość takich pakietów ma liczne limity i ograniczenia, które w umowach są zapisywane tak zwanym drobnym druczkiem. Najczęstszym z nich jest „lejek internetowy” – co to takiego? Otóż pakiety internetu mobilnego wykorzystujące lejek owszem zezwalają na korzystanie z danych komórkowych bez żadnego limitu, jednak po przekroczeniu pewnej, zwykle nieatrakcyjnej, granicy prędkość łącza internetowego znacznie maleje. Bardzo często można trafić na „nieograniczony” internet mobilny, którego szybkość z kilkunastu mb/s zmienia się na 1mb/s po wykorzystaniu zaledwie 100GB danych. Na dodatek umowy często wiążą ludzi z takimi pakietami nawet na kilka lat, dlatego też należy dokładnie zapoznawać się z warunkami każdej takiej umowy, zamiast ślepo wierzyć w obietnice pracowników firmy.
Co można robić po aktywacji „lejka internetowego”?
Oczywiście ograniczenie prędkości, choć niewygodne, nie uniemożliwia korzystania z pewnych usług internetowych. Oglądanie filmów, zwłaszcza tych wysokojakościowych, z pewnością będzie niemożliwe przy zmniejszonej prędkości łącza, ale przeglądanie mediów społecznościowych, chatowanie, wyszukiwanie zdjęć, czy też czytanie artykułów lub e-booków nie powinno stanowić problemu. Możliwe jest też słuchanie muzyki, choć czasami trzeba liczyć się z buforowaniem, a także granie w mało wymagające gry internetowe.